04-25-2017, 08:43 PM
matka napisał(a):u mnie trochę się ulało z Bunny moine oloroso, tak na oko kilka ml, podobny przypadek (luźna zakrętka, mimo że była taśma) miałem w paczce od -aguerorafał- tam ulało się z dwóch Blantonsów, ogólnie problemem są te zakrętki które lubią się przekręcać i później już nic po nich...reasumując nie mam żalu w myśl zasady "SZCZĘŚCIE to umiejętność cieszenia się z tego co mamy" :lol:
bardzo mi przykro... jak tylko czuje, że zakrętka zaczyna się przekręcać to leci w kibel ale widocznie ta chwyciła mocno i w podróży musiała się poluzować. Z ciekawości była srebrna czy czarna? Czarne są gówniane ale mam ich jeszcze trochę i używam jak się srebrne skończą.