The Taste of Whisky

Pełna wersja: Likier na bazie whisky
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
W sklepie singlemalt maja nowy(?) likier na bazie whiksy. Pił ktoś w ogóle te cuda i jest warte chociaż spróbowania z raz czegoś takiego?

Old Pulteney


Obrazek bezpośrednio od nich, więc może być przyduży.
[Obrazek: 538001_575739979125797_197325084_n.jpg]
Widziałem coś takiego w jednym ze sklepów w Reichu i też mnie korciło, aby kupić, ale ostatecznie skończyło się na Fiddichu 15.
Z whisky likierów piłem tylko Jacka miodowego i Southern Comfort.
Swoją drogą w stanach mają dosyć pokaźny wybór aromatyzowanych burbonów. Coś jak nasze smakowe wódki. Z tym, że u nas da się dostać tylko dwa wyżej wymienione, oprócz tego wiśniowy i cynamonowy, a u nich jest każdy możliwy smak. Smile
piłem likier na bazie whisky ale za nic nie mogę sobie jego nazwy przypomnieć...jak będę w sklepie to sprawdzę...
a smak..hmmm...żonie smakowało Tongue


edit: to był likier na bazie koniaku :oops: Grand Marnier więc odpada Tongue
Ja pilem tylko Jacka miodowego i Southern Comfort.
Jack Daniel's o niebo lepszy.
Old Pulteney Liqueur 14£ w UK.
Grand Marnier nie jest zły, choć nie więcej jak 1 shot, bo za słodki Wink

Old Pulteney Liqueur widziałem na naszym spotkaniu w Whisky and Wine Place na naszym spotkaniu. Nawet miałem Wam pokazać i spytać o cenę, ale jakoś zapomniałem bo zapatrzyłem się na ichniejszy barek. Obok tamtego likieru stał jeszcze likier Glenfiddich.
wczoraj miałem okazję spróbować Wild Turkey Honey i nawet dobre to to
na pewno lepsze od JD Honej który dla mnie smakuje jak ropa
a propos tego tematu:
Gdyby ktoś chciał spróbować tego typu trunki to mam likiery na bazie: Old Pulteneya, Arrana (już dojeżdża), Wild Turkeya (miód), Maker's Marka (mięta), Drambuie i Irish Mist (na bazie Tullamore Dew)
Ktoś chętny? Smile
Ja to takie rzeczy sporadycznie pije, więc jak będę miał super okazję to dopiero Smile Ew. jakby ktoś miał nieprodukowanego już Glenfiddicha w dobrej cenie to może do kolekcji bym chciał Smile
Spróbować nie miałem okazji, ale z tego co czytałem recenzje są całkiem niezłe. W sprawie whisky jestem konserwą - mam kilka swoich ulubionych i tego się trzymam. Chociaż czasami w porywach szaleństwa można mnie namówić na degustację.
Chyba trzeba otworzyć konserwę w takim razie, bo Twoja ulubiona whisky jest zazwyczaj ulubioną na samym początku drogi, a później człowiek się przekonuje do brak w niej jakichkolwiek walorów smaku...
Stron: 1 2