W sklepie singlemalt maja nowy(?) likier na bazie whiksy. Pił ktoś w ogóle te cuda i jest warte chociaż spróbowania z raz czegoś takiego?
Old Pulteney
Obrazek bezpośrednio od nich, więc może być przyduży.
Widziałem coś takiego w jednym ze sklepów w Reichu i też mnie korciło, aby kupić, ale ostatecznie skończyło się na Fiddichu 15.
Z whisky likierów piłem tylko Jacka miodowego i Southern Comfort.
Swoją drogą w stanach mają dosyć pokaźny wybór aromatyzowanych burbonów. Coś jak nasze smakowe wódki. Z tym, że u nas da się dostać tylko dwa wyżej wymienione, oprócz tego wiśniowy i cynamonowy, a u nich jest każdy możliwy smak.
piłem likier na bazie whisky ale za nic nie mogę sobie jego nazwy przypomnieć...jak będę w sklepie to sprawdzę...
a smak..hmmm...żonie smakowało
edit: to był likier na bazie koniaku :oops: Grand Marnier więc odpada
Ja pilem tylko Jacka miodowego i Southern Comfort.
Jack Daniel's o niebo lepszy.
Old Pulteney Liqueur 14£ w UK.
Grand Marnier nie jest zły, choć nie więcej jak 1 shot, bo za słodki
Old Pulteney Liqueur widziałem na naszym spotkaniu w Whisky and Wine Place na naszym spotkaniu. Nawet miałem Wam pokazać i spytać o cenę, ale jakoś zapomniałem bo zapatrzyłem się na ichniejszy barek. Obok tamtego likieru stał jeszcze likier Glenfiddich.
wczoraj miałem okazję spróbować Wild Turkey Honey i nawet dobre to to
na pewno lepsze od JD Honej który dla mnie smakuje jak ropa
a propos tego tematu:
Gdyby ktoś chciał spróbować tego typu trunki to mam likiery na bazie: Old Pulteneya, Arrana (już dojeżdża), Wild Turkeya (miód), Maker's Marka (mięta), Drambuie i Irish Mist (na bazie Tullamore Dew)
Ktoś chętny?
Ja to takie rzeczy sporadycznie pije, więc jak będę miał super okazję to dopiero
Ew. jakby ktoś miał nieprodukowanego już Glenfiddicha w dobrej cenie to może do kolekcji bym chciał
Spróbować nie miałem okazji, ale z tego co czytałem recenzje są całkiem niezłe. W sprawie whisky jestem konserwą - mam kilka swoich ulubionych i tego się trzymam. Chociaż czasami w porywach szaleństwa można mnie namówić na degustację.
Chyba trzeba otworzyć konserwę w takim razie, bo Twoja ulubiona whisky jest zazwyczaj ulubioną na samym początku drogi, a później człowiek się przekonuje do brak w niej jakichkolwiek walorów smaku...