Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jaka Whisky - dla dziecka
#31
Nie chce wiedziec czy bylo warto. Bo to moze mnie tylko niepotrzebnie wprowadzic w przegnebiajacy nastroj.Ale czuje ze nie jest calkiem glupio kupic mala lodowke do win tak na 24 - 30 but. i przeznaczyc to na whisky. Dla win wazna jest stala temperatura i brak swiatla - z whisky jest podobnie? Lezy czy stoi - obojetne?
Odpowiedz
#32
PawelWojcik napisał(a):faktycznie. on teoretycznie tylko to ocenial. w praktyce latwo sprawdzic. zeby nie dlugo czekac wystarczy kupic dwie flaszki czegos mlodego w CS z first filla po sherry albo porto. takie, gdzie bylo sporo ekstrakcji z drewna, a malo reakcji. z jednej flaszki odlac 200ml i potrzymac obydwie w temp. pokojowej chociaz rok. ta z 200ml powietrza zrobi sie zdecydowanie lepsza. z Kavalanami Solist dobrze to wychodzi.

Laga 16 to swietna klasyka... chyba zawsze bedzie mi smakowala... a moze to tylko starosc/wspomnienia (?) bo jeszcze Talisker 10, Glendronach Parliament...

Czekaj, czekaj - to znaczy ze moge taka flaszke kupic dzis, wypic troche i zostawic?
Kupic 20 roznych i trzymac otwarte przez lata? i beda pracowac? Zapisac wrazenia, odstawic na rok i bedzie inna? nie pisze - lepsza - bo to nigdy nie wiadomo - ale nie gorsza? nie 'wywietrzeje'?
Odpowiedz
#33
stac powinna, whisky jest bardzo lotna, korek zawsze bedzie wilgotny od oparow alkoholu, wiec nie wyschnie jak w przypadku wina. czasami korek od whisky sie rozsypuje "od starosci", bo silny etanol rozklada celuloze korka.
ale... jesli whisky bedzie lezala, to pocieknie prawdopodobnie, bo przy takim sterzeniu alkoholu plyn w butelce ma ogromny wspolczynnik rozrzezalnosci cieplnej. korek w butelce whisky jest dostosowany do lekkiego i wielokrotnego wyjecia z szyjki (to nie szampan), wiec przy zmianach temperatury, kiedy pod korkiem wystapi roznica kilku atmosfer cisnienia, bedzie on przepuszczal powietrze (lub w przypadku lezacej butelki przepuszczal whisky przy wzroscie temperatury/cisnienia). to "przepuszczanie" to tez jeden z czynnikow wplywajacy na maturacje w butelce.
jesli whisky nie bedziesz trzymal ponad 10-c lat, to temperatura pokojowa jest ok. raczej wazne jest, zeby byla stabilna (nie powstawalo cisnienie i podcisnienie pod korkiem). przy zmianie o 20'C objetosc litra 50% etanolu zmienia sie o okolo 15ml (!)
ciemnosc gwarantuje zielona butelka lub karton/tuba.

Latour98 napisał(a):Czekaj, czekaj - to znaczy ze moge taka flaszke kupic dzis, wypic troche i zostawic?
Kupic 20 roznych i trzymac otwarte przez lata? i beda pracowac? Zapisac wrazenia, odstawic na rok i bedzie inna? nie pisze - lepsza - bo to nigdy nie wiadomo - ale nie gorsza? nie 'wywietrzeje'?
w zdecydowanej wiekszosci przypadkow whisky z otwartej butelki w dlugim czasie bedzie gorsza. ja podalem (specjalnie dla ilustracji wplywu tlenu pod korkiem) skrajny przypadek bardzo mlodej whisky maturowanej zaledwie kilka lat w klimacie tropikalnym. jest ona "niedotleniona", i taki rok robi to samo, co dekanter z winem np. przez godzine. zdecydowana wiekszosc whisky jest dobrze utleniona, podobnie jak dla starych dobrze ulozonych win dekanter bedzie tez niewskazany.
jeszcze: whisky w kieliszku tez sie fajnie utlenia, ale niestety w tym samym czasie uciekaja kolejne lotne estry aromatyczne i inne "cuda", ktorych w winie jest mniej. utleniac whisky lepiej wiec w zamknietym szkle lub beczce, a nie w kieliszku czy dekanterze. zabawa jest wlasnie z tymi estrami. maja rozna lotnosc i dobre whisky zmieniaja w czasie degustacji zapach, odkrywajac kolejne "warstwy" aromatyczne.

BDW: jakos tak mi sie wydaje (moze kiedys podepre ta teze wieksza "statystyka"), ze to, co sie w whisky nazywa "stara szkola" to w wiekszosci przypadkow wynik maturacji w butelce (nie otworzonej oczywiscie). whisky butelkowane ponad kilkanascie lat temu maja te akcenty, tymczasen te same destylaty z sasiedniej beczki butelkowane wspolczesnie sa ich pozbawione. czy tylko mnie sie tak wydaje?
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#34
PawelWojcik napisał(a):pamietam, ktos niedawno Karuizawe w szkle maturowal :mrgreen:
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 8097252049
chociaz to oczywiscie bardzo skrajny przyklad...

Przematurował :lol: :lol: Tak bywa jak się zapomni o samplu na kilka lat...

Latour98 napisał(a):Pawel, Bartek - to chcecie mi powiedziec ze wpadlem jak sliwka w g....? bo moje podejscie jest takie - skoro ta butelka za 100 jest wyraznie lepsza niz ta za 50 to trzeba kupic taka za 200 i zobaczyc …. itd.

Ciesz się chwilą, bo w najlepszym wypadku skończysz na samplach 20ml za 6 europejskich stówek Wink
Aczkolwiek! Ostatnio robiliśmy przegląd młodzieniaszków 6-12yo od Duncan Taylora, ANHA oraz Chieftainsa i wygrał 10yo Ledaig po Porto, a moje podniebienie skradł raptem 6-letni Benriach finishowany w octavie po sherry. To daje jakąś nadzieję...
Odpowiedz
#35
Bartek napisał(a):...Aczkolwiek! Ostatnio robiliśmy przegląd młodzieniaszków 6-12yo od Duncan Taylora, ANHA oraz Chieftainsa i wygrał 10yo Ledaig po Porto, a moje podniebienie skradł raptem 6-letni Benriach finishowany w octavie po sherry. To daje jakąś nadzieję...
a czy ktos je ocenil powyzej 6,5/10?
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#36
Były pojedyncze 6tki Wink
Odpowiedz
#37
Mialem meeting - przyszedl czas na przemyslenia - nie jest tak zle Smile Wina ktore caly czas robia wielka frajde to nie tylko Cheval Blanc czy Latour. Oczywiscie te tez ale i dziesiatki innych sprawiaja ze mozemy o nich gadac godzinami i wspominac miesiac. A to taki region a to taki rocznik …. nie ma strachu, damy rade. Z whisky pewnie jest podobnie a ja jestem na poczatku drogi i zanim dojde do szkockiego Château Margaux to mina lata. Z winami mialem sporo szczescia - kupilem kilkanascie topow zanim ceny skoczyly jak szalone, czy myslicie ze rynek whisky jest juz w miare ustabilizowany? czy raczej nie? z winami to bylo tak ze najpierw topy poszly szalenczo w gore a potem reszta (ale o niebo mniej) - czy topy whisky juz sie ustabilizowaly? czy reszta (ta od 100 do 200€) idzie w gore? bo mysle ze 'podstawki' sa na tym samym poziomie od lat.

A, i dziecko bardzo chce pojechac do Szkocji na degustacje bezposrednio w destylarniach - tak troche jak do winnic Burgundii - czy to ma jakis sens? czy mozna spotkac ludzi ktorzy 'robia' whisky, decyduja jaka ona ma byc i chca o tym pogadac? czy to jak w Bordeaux - student na stazu oprowadza klepiac co mu kazali klepac a 'degustujesz' 3cie wino z domeny?
Odpowiedz
#38
Latour98 napisał(a):I przyszla mi do glowy straszna mysl - to moze byc troche tak jak z winem …. jak juz sprobujesz tej 4 x drozszej to ta 2 razy gorsza juz nie bedzie tylko 2 razy gorsza ale bedzie niedobra? zwyczajnie - niedobra? to mnie troche przeraza Confusedhock:
Mi się jeszcze tak nie zdarzyło. To znaczy oczywiście na pewnym etapie, kiedy poznajesz whisky lepsze od tanich blendów, to już niechętnie do tych najtańszych wracasz. Ale po zapoznaniu się z kilkoma już butelkami w cenach lekko pięciocyfrowych lub mocno czterocyfrowych, z niesłabnącą przyjemnością mam w swojej kolekcji kilka "pewnych" butelek które schodzą mi względnie szybko, często szybciej niż butelki o wiele droższe. Jeśli nastąpiło zblazowanie to właśnie tymi "przedętymi".
Ale też bawię się w to hobby na poważnie trzy lata z okładem, może jeszcze coś się wydarzy Wink
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky
Odpowiedz
#39
Dobrze! a ceny w € czy ZL? ale dobrze rozumiem. Czasami tak jest ze tym super topom - tu pisze o winach - stawiamy takie wymagania ze nie jestesmy nimi zachwyceni a nawet, o zgrozo, rozczarowani. A za tydzien otwierasz butekle po ktorej nie spodziewasz sie niczego specjalnego a wino tanczy i spiewa, zmienia sie z minuty na minute, gra w chowanego …. Masz farta Smile i wspominasz ta butelke - to jest jakis twoj punkt odniesienia.
Odpowiedz
#40
Latour98 napisał(a):czy topy whisky juz sie ustabilizowaly?
oj, bardzo!
https://www.thewhiskyshop.com.sg/collec ... descending
a serio: to co mi smakuje drozeje ~20-30% rocznie. reszta wydaje mi sie stabilna, lub niewazna Smile

Latour98 napisał(a):A, i dziecko bardzo chce pojechac do Szkocji na degustacje bezposrednio w destylarniach - tak troche jak do winnic Burgundii - czy to ma jakis sens? czy mozna spotkac ludzi ktorzy 'robia' whisky, decyduja jaka ona ma byc i chca o tym pogadac? czy to jak w Bordeaux - student na stazu oprowadza klepiac co mu kazali klepac a 'degustujesz' 3cie wino z domeny?
sa tylko dwie zupelnie irracjonalne rzeczy, w ktore wierze:
- kobieca intuicja.
- whisky pita z beczki jest lepsza niz ze szkla.
jechac warto, mimo, ze w wielu przypadkach trafisz na marketingowa papke dla turystow. bardzo to jeszcze zalezy od destylarni (pogoogluj).
na szybko link do Rajmunda: http://www.murray-mcdavid.pl/pl/news/19/show

Latour98 napisał(a):Czasami tak jest ze tym super topom - tu pisze o winach - stawiamy takie wymagania ze nie jestesmy nimi zachwyceni a nawet, o zgrozo, rozczarowani. A za tydzien otwierasz butekle po ktorej nie spodziewasz sie niczego specjalnego a wino tanczy i spiewa, zmienia sie z minuty na minute, gra w chowanego …. Masz farta Smile i wspominasz ta butelke - to jest jakis twoj punkt odniesienia.
bywa tak i z whisky, przy czym z tych, z pierwszej strony linka, ktory podalem na gorze tego posta kilku probowalem i zadna mnie nie rozczarowala. ale... Bozia/Natura (niepotrzebne skreslic) nie daly mi jakis wyjatkowych zdolnosci sensorycznych, ponadto nie mam wielkiego doswiadczenia (kilka lat, kilkaset whisky). przy powyzszym nie probujac, a zbierajac tylko informacje o danej butelce nie myle sie w 90% przypadkow w jej ocenie wiecej niz na 2-3 punkty w 10-cio punktowej skali (pewnie podobnie jak wielu kolegow na tym forum). whisky chyba jest bardziej przewidywalna niz wino. mniej wplywa na nia atmosfera degustacji (chociaz nie neguje jej znaczenia), a juz zupelnie (w odroznieniu od wina) whisky malo nadaje sie do degustacji w polaczeniu z jedzeniem. IMHO oczywiscie.

edit: @Latour98: pisales: "sery i whisky"...: cos w tym jest. mnie rowniez zabijaja wino, albo odpowiedniego nie pilem mimo kilku/kilkunastu powaznych/kosztownych podejsc.
ale (!): pizza z gruszka, odrobina orzechow i rukoli zdominowana niebieska plesnia sera Gorgonzola (byc moze trafilem na Dor Blue - turecka podrobke) plus wtedy przypadkiwo Laphroaig 10 zwalily moje zmysly. polecam. powtorka dobrze wychodzila tylko z Gorgonzoli, chyba 3 podejscia z prawdziwym owczym Roquefortem daly gorsze rezultaty.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości