Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ardbeg Ten z Carrefoura - bottle code
#11
Hazelburn napisał(a):Coś mi się wydaje, że to fake...już sama cena śmierdzi z daleka, bo nie da się sprowadzić do Polski tego Ardbega za te pieniądze. Po prostu nie ma takiej opcji. Otworzyć , spróbować , porównać...


Ja nie sądzę, żeby taka sieć jak Carrefour zakupiła fake'i. Wydaje mi się to wręcz niemożliwe już chociażby ze względu na ilość butelek, które Carrefour musiał zakupić. Musieli by zakupić to u kogoś, kto produkuje podróby na skalę masową.

Bardzo prawdopodobne jest np to, że taka firma zakupuje towar u danego producenta lub (rzadziej) u dystrybutora nie tylko na rynek danego kraju ale centralnie np. na rynek europy wschodniej czy nawet jeszcze na większą skalę. Carrefour jest chyba w ponad 30 krajach, więc ogólny rynek zbytu mają ogromny. W takim przypadku ceny ustalane są na całkowicie innych zasadach i osiągają całkowicie inne poziomy, niż w tradycyjnym obrocie.
Odpowiedz
#12
Może przed świętami budują świadomość marki...
Odpowiedz
#13
Bartek napisał(a):Cena nie jest wynikiem promocji lecz błędu w systemie.
W ubiegłym roku o tej samej porze podobno też był za 90,49 zł. Nie chce mi się wierzyć żeby znowu się walnęli z ceną.
Odpowiedz
#14
chyba szukamy dziury w całym...
smakuje normalnie więc na zdrowie :!:
Odpowiedz
#15
Tomek napisał(a):Może przed świętami budują świadomość marki...

Myślę, że Tomek może mieć rację. Co stracą na Ardbegu (sądzę, że aż tak dobrej ceny u dystrybutora nie dostali) to zyskają na jajkach, masłach, królikach, kurczaczkach i wszystkim tym co klient włoży do koszyka Smile

Zauważcie jaka jest konkurencja. Lidl, Biedronka, Auchan, Tesco, Real chyba jeszcze miejscami czy inne żabki i stokrotki. Każdy chce zarobić i walczy agresywnie o klienta. W tej chwili gdy marże są wysokości 0,5 grosza na produkcie liczy się ilość klientów. Wolą sprzedać jeden niszowy produkt nawet ze stratą by zyskać wielu klientów w okresie przedświątecznym. Zwykły Kowalski usłyszy od znajomego pasjonata whisky, że coś na A w Kerfurze i pojedzie szukać.
Dla wielu Ardbega zabraknie ale kupią pewnie coś innego i zapamiętają, że Carrefour to miejsce w którym zdarzają się dobre okazje. Wielu z Was podejrzewam będą w Carrefourze po Ardbega wyszło z innymi produktami spożywczymi czy alkoholowymi. Dla nich to sukces.

Wg mnie, w związku z powyższym, cena ma sens.
Zastanawiam się tylko co z tym kodem bo rzeczywiście jest zupełnie inny. Pisał ktoś do destylarni w tej sprawie? Warto by spytać - może być ciekawie.
Odpowiedz
#16
Szukacie dziury w całym, taka akcja była w Tesco z Caol Ilą 18yo, z Ardbegiem 10yo w Auchanie i Carrefour. Taka polityka i tyle Wink
Na pewno nikt z tak dużych sieci nie pozwolił by sobie na wpuszczenie do obrotu trefnych butli

Poza tym przypominam zorientowanym w temacie jakie są marże na łychę w sklepach, do tego tu jeszcze dochodzi zakup o charakterze centralnym dla całej sieci.
Odpowiedz
#17
Nie, nie. Mi nie chodziło o to, czy to jest fake czy coś. Tak z ciekawości tylko spytałem o ten bottle code, bez żadnych teorii spiskowych :mrgreen:
Odpowiedz
#18
Chyba faktycznie mieli jakiś błąd w systemi i zaczęli się orientować. Dzisiaj byłem w krakowskiej Plazie, wziąłem 3 ostatnie sztuki. Na półce cena 90zł, w kasie skasował mi ponad 200zł za sztukę. Musiałem im pokazać, że na półce mają inną cenę i po tyle mi w końcu sprzedali.
Odpowiedz
#19
surykatka napisał(a):Szukacie dziury w całym, taka akcja była w Tesco z Caol Ilą 18yo, z Ardbegiem 10yo w Auchanie i Carrefour. Taka polityka i tyle Wink
Na pewno nikt z tak dużych sieci nie pozwolił by sobie na wpuszczenie do obrotu trefnych butli

Poza tym przypominam zorientowanym w temacie jakie są marże na łychę w sklepach, do tego tu jeszcze dochodzi zakup o charakterze centralnym dla całej sieci.


Są dwa wyjścia:
1. Musieli sprzedać na stracie bo tak jak mówiłem nawet na 1% marży , kupując 20 tirów bezpośrednio w Ardbegu ( nie sadzę aby Carrefour kupił w Ardbegu...) nie da się zrobić ceny 99zł po opłaceniu akcyzy i VAT. Nie wsponę o transporcie.

2. Wczoraj byli u mnie celnicy ( a oni wiedzą wiele) - nie macie pojęcia jakie sieci mają podróby w swoich marketach. Sieci nie importują alkoholu tylko kupują w Polsce od różnych firm, czasem kogucików, których za chwilę już na rynku nie ma. Liczy się cena i termin. Szara strefa w przemyśle spirytusowym przekracza ludzkie pojęcie.
Nie chce mówić, że ten Ardbeg na 100% to fake, miałem już dużo Ardbegów w ręku ale takiego kodu to w życiu nie widziałem.
Odpowiedz
#20
a może cała akcja jest jakoś zwiazana z prezesem LVMH i jednocześnie udziałowcem Carrefoura?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bernard_Arnault
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości